poniedziałek, 10 października 2011

Prolog


Prolog
„Być albo nie być” – Zawsze zastanawiało mnie co miał na myśli Szekspir, pisząc „Hamleta” a właściwie ten konkretny wers, czy miał na myśli „Być” jako Żyć, czy też „Być” jako Istnieć, wbrew pozorom to dwie różne rzeczy.

Żyć to znaczy być aktywnym, pomagać innym, myśleć o innych, dążyć do jakiegoś celu, żyć dla siebie i dla swoich marzeń. Oznacza odnalezienie sensu w naszym życiu.

Istnieć znaczy... Po prostu istnieć, tułać się po świecie nie wiedząc, pod jaki kamień mamy się wcisnąć, myśleć o tym jak przeżyć kolejny dzień, jak przeżyć ten koszmar zwany życiem. Oznacza to bycie niewidzialnym.

Ja właśnie taki byłem –Niewidzialny.

Mój brat był całkowitym przeciwieństwem mnie. Nigdy nie widziałem bardziej sensownego człowieka od Syriusza, zawsze uśmiechnięty, wyszczekany, pewny siebie –Korzystający z tego, co dali mu bogowie- Z życia. Ja nie miałem takiej szansy, Matka miała co do mnie inne plany. Chciałem ją zadowolić, to był sens mojego życia, który wygasł wraz z moją „Śmiercią”.

Istniałem, ale nie żyłem.

I to było moim największym koszmarem.